Od kilku lat miałam problemy z nietrzymaniem moczu. W końcu mój lekarz prowadzący powiedział, że powinnam zdecydować się na drobny zabieg urologiczny. Dowiedziałam się od niego, że jeśli nie poddam się temu zabiegowi, moje problemy z nietrzymaniem moczu będą się tylko nasilać. Zgodziłam się, ale chciałam się najpierw trochę dowiedzieć na temat tego zabiegu.
Zastosowanie cewnika urologicznego przy zabiegu
Okazało się, że podczas zabiegu i po nim będę nosiła cewnik urologiczny. Trochę się tego obawiałam. Myślałam, że będzie to bardzo niewygodne i można spowodować inne problemy. Jednak lekarz uspokoił mnie. Dowiedziałam się od niego, że zastosowanie cewnika urologicznego podczas zabiegu jest niezbędne ponieważ dzięki niemu pacjent nie odda mimowolnie moczu. To bardzo ważne, ponieważ mogłoby bardzo utrudnić i skomplikować operację. Również w fazie pooperacyjnej cewnik bardzo się przydaje. Pacjenci często mówią, że dzięki niemu mogą zachować komfort, ponieważ nie muszą korzystać z pieluch czy basenu medycznego, aby móc się wypróżnić. Dodatkowo zabezpiecza to ranę pooperacyjną przed dostaniem się do niej bakterii zawartych w moczu. To znacząco ułatwia jej gojenie się i sprawia, że rana mniej boli i nie wdają się infekcje. Teraz byłam już spokojna. Tym bardziej, że lekarz zapewnił mnie, że korzystanie z cewnika nie spowoduje późniejszych problemów z oddawaniem moczu.
Już wkrótce przekonałam się, że lekarz miał całkowitą rację. Przede wszystkim założenie oraz korzystanie z cewnika przez tych kilka dni nie wiązało się z żadnym dyskomfortem ani bólem. Zarówno jego założenie, jak i zdjęcie było całkowicie bezbolesne. Lateksowa rurka wprowadzona do cewki moczowej w niczym mi nie przeszkadzała i była bardzo stabilnie osadzona, dlatego nie musiałam się obawiać podczas leżenia czy nawet wstawania z łóżka.