Z wykształcenia jestem chemikiem, ale popołudniami dużo czasu spędzam na budowie własnego domu. Od zawsze miałem dryg do majsterkowania, dlatego nawet zastanawiałem się, czy nie rzucić pracy w zawodzie i zająć się na poważnie budowlanką. Jednak za dużo lat poświęciłem nauce, żeby teraz pracować fizycznie, więc na razie moje umiejętności wykorzystuję przy budowie domu. Dzięki temu, że jestem w stanie z wieloma rzeczami sobie poradzić, oszczędzamy dużo pieniędzy.
Niezawodna opieralna drabina
Kto buduje dom, wie, że zakup materiałów to nic w porównaniu z robocizną. Wiadomo, że mamy zatrudnioną fachową ekipę, ale nie przychodzą codziennie, więc rzeczy, które jestem w stanie sam zrobić, po prostu robię. Ostatnio zacząłem skupować sobie różne przydatne artykuły. Kiedy coś mi się akurat przytrafi w promocji, a mogło by się przydać na budowie, to od razu kupuję. W zeszłym tygodniu będąc w sklepie budowlanym natrafiła mi się drabina opieralna. Od długiego czasu zbierałem się z jej zakupem, bo moja stara drabina była już połamana i po prostu strach było na nią wchodzić. Nowa, którą kupiłem, była solidna i wytrzymała. Jak tylko postawiłem ją to widziałem różnicę w stabilności. Na poprzedniej potrafiłem się chwiać, czasami nawet prosiłem żonę o to, żeby mnie przytrzymała. Tutaj takiego problemu nie mam, a na dodatek jest dużo dłuższa. Spokojnie mogę wejść po niej na nasz dach. A właśnie ostatnio stwierdziłem, że zacznę zakładać nowe dachówki, więc idealnie się złożyło.
Nawet panowie z firmy budowlanej, którzy u nas dorabiają, uznali, że bardzo fajną kupiłem drabinę. A jak powiedziałem, ile mnie kosztowała to uznali, że była to niezwykła okazja. Ja mam to szczęście, że wszystko kupuję w promocji, bo cenię sobie oszczędność pieniędzy.